święci małżonkowie Zelia i Ludwik Martin
W niedzielę, 18 października, podczas Synodu o rodzinie, zostanie kanonizowana pierwsza para małżeńska – Zelia i Ludwik Martin. Ich relikwie znajdują się w Centralnym Domu Rekolekcyjnym Domowego Kościoła w Krościenku. Niech przykład ich życia pomaga nam w drodze do świętości – wspólnie ze współmałżonkiem.
„Ludwik urodził się w Bordeaux 22 III 1823 r. Jako młodzieniec zapragnął wstąpić do klasztoru, poradzono mu jednak odczekać. Pogłębiał więc znajomość zawodu zegarmistrza-jubilera, wiodąc spokojne życie. (…)
Zelia przyszła na świat 23 XII 1831 roku. Pragnęła poświęcić się Bogu, ale przełożona klasztoru oświadczyła jej, że nie ma powołania. Zajęła się więc pracą zawodową – prowadzeniem firmy krawieckiej i koronkarskiej. Pewnego dnia, przechodząc przez most w Alençon, zobaczyła Ludwika. Kiedy mijał ją, usłyszała wewnętrzny głos: «To jego przygotowałem dla ciebie». Wkrótce młodzi poznali się i pobrali 13 VIII 1858 r. o północy, zgodnie z ówczesnym zwyczajem.
Oboje marzyli o życiu całkowicie poświęconym Bogu i przenikało ich pragnienie doskonałości. Sakrament, którego sobie udzielili, był dla nich rzeczywistością tak wzniosłą, że zdecydowali się żyć jak brat z siostrą. Po dziewięciu miesiącach spowiednik przekonał ich, że powinni odstąpić od tego zamiaru. W postawie wzajemnego szacunku połączonego z duchem modlitwy i pragnieniem ofiarowania Kościołowi nowych świętych dali życie dziewięciorgu dzieciom. Czworo z nich bardzo szybko odeszło do nieba. Pięć córek odpowiedziało na powołanie zakonne. (…) Można się domyślić, jak wielkim bólem napełniały serca rodziców straty dzieci. (…) Były też inne cierpienia, jak czuwanie Zelii przy chorym ojcu czy trudy dnia codziennego. «Nie wiem, gdzie włożyć ręce – pisała. – Jestem na nogach od 4.30 rano aż do jedenastej wieczorem». A później przyszła choroba – nieubłagany rak. Cierpiąc, chciała odpowiedzieć w pełni na plan Boga: «Jeśli zechce mnie uzdrowić, będę szczęśliwa, gdyż w głębi serca chcę żyć; myśl, że muszę zostawić męża i dzieci jest gorzka. Z drugiej jednak strony mówię sobie: A może będzie dla nich bardziej pożyteczne moje odejście?». Jej śmierć była dla rodziny ciosem. Sam Ludwik, po latach, umierał sparaliżowany i pozbawiony zmysłów, otoczony jednak troską i miłością swych córek zakonnic.
Ludwik i Zelia Martin postawili Boga na pierwszym miejscu w swoim życiu. Codziennie, niezależnie od pogody, uczestniczyli w Eucharystii o 5.30. Ich sklep jubilerski z zegarkami w niedziele był zawsze zamknięty, nawet za cenę utraty klientów. Nauczyli swe dzieci nie tylko miłości Boga, ale i bliźniego. «W Lisieux pierwszym sanktuarium terezjańskim nie jest Bazylika — stwierdził jej rektor o. Zambelli — ani nawet Karmel, lecz dom rodzinny Teresy, gdzie królował Bóg. Sanktuarium bowiem to miejsce, gdzie ludzie modlą się do Boga i kochają Go». http://www.teresachwalowice.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=489:godni-bardziej-niebanninziemi&catid=28:ludwik-i-zelia-martins&Itemid=70
„Powołanie chrześcijańskie rozumieli jako troskę o drugiego człowieka: posadzenie włóczęgi przy swoim stole, znalezienie mu miejsca w przytułku dla nieuleczalnie chorych, odwiedziny u samotnych starców, chorych i umierających, obrona źle traktowanego dziecka.
Małżeństwo Ludwika i Zelii Martin było niezwykle zgodne, bo – jak pisze Zelia – «nasze uczucia były zawsze nastrojone na jeden ton». Decydującą rolę odegrała w nim niewątpliwie Zelia. Znajdowała jednak oparcie w mężu we wszystkich swoich poczynaniach: «On zawsze był moim pocieszycielem i podporą». Ludwika kochała i podziwiała, czemu dawała niejednokrotnie wyraz w swoich listach: «Jestem zawsze z nim szczęśliwa; on jest tego przyczyną, że życie moje jest bardzo miłe. Mąż mój – to święty człowiek. Życzyłabym wszystkim kobietom takich mężów». Pragnęła jego dobra i szczęścia. (…)
Ludwik odwdzięczał się jej tą samą troską i opieką. Rozumiał swoją żonę, a w trudnych chwilach «pocieszał, jak tylko umiał, bo i on miał podobne do moich upodobania».
(…) We wszystkich sprawach małżeństwo Martin podejmowało wspólnie decyzje”.
http://mariateresa.ojczyzna.pl/TEKSTY/MARTIN-Zelia-i-Ludwik.htm
Wypraszajmy potrzebne łaski dla naszych małżeństw i rodzin za przyczyną świętych małżonków.
Panie, zmiłuj się nad nami, Chryste, zmiłuj się nad nami,
Panie, zmiłuj się nad nami.
Jezu, usłysz nas, Jezu, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże – zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże – zmiłuj się nad nami. Święta Maryjo – módl się za nami.
Święci Ludwiku i Zelio Martin, módlcie się za nami.
Święci Ludwiku i Zelio, ojcze i matko św. Teresy od Dzieciątka Jezus,
Święci Ludwiku i Zelio, którzy złożyliście swoją wiarę i nadzieję w Panu,
Święci Ludwiku i Zelio, którzy byliście wierni sobie do końca,
Święci Ludwiku i Zelio, którzy zrodziliście liczne potomstwo,
Święci Ludwiku i Zelio, którzy wychowaliście swoje dzieci w wierze,
Święci Ludwiku i Zelio, którzy pragnęliście uświęcić siebie i swoje dzieci,
Święci Ludwiku i Zelio, którzy ofiarowaliście swoje dzieci Panu,
Święci Ludwiku i Zelio, którzy doświadczyliście śmierci swoich małych dzieci,
Święci Ludwiku i Zelio, którzy ciężko pracowaliście własnymi rękami,
Święci Ludwiku i Zelio, którzy praktykowaliście wielkie miłosierdzie,
Święci Ludwiku i Zelio, którzy czerpaliście swoją moc z Eucharystii,
Święci Ludwiku i Zelio, którzy wytrwale codziennie się modliliście razem,
Święci Ludwiku i Zelio, którzy troszczyliście się o misje Kościoła,
Święci Ludwiku i Zelio, którzy zawsze ufaliście Niepokalanej Dziewicy Maryi,
Święci Ludwiku i Zelio, którzy poznaliście smak cierpienia i choroby,
Święci Ludwiku i Zelio, którzy adorujecie w niebie przedziwne oblicze Pana,
Módlmy się.
Boże wieczna Miłości, Ty dałeś w świętych małżonkach Ludwiku i Zelii Martin, wzór świętości przeżytej w małżeństwie: oni zachowali wiarę i nadzieję wypełniając swoje obowiązki i przeżywając trudności codziennego życia. Oni wychowywali swoje dzieci na świętych. Niech ich modlitwa i ich przykład podtrzymuje rodziny w życiu chrześcijańskim, a nam wszystkim pomaga dążyć do świętości. Boże, udziel nam łask, o które Cię prosimy, jeśli taka jest Twoja wola, za ich wstawiennictwem. Prosimy Cię o to, przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana. Amen.
Modlitwa o pomoc w życiu małżeńskim i rodzinnym
Święci Zelio i Ludwiku, jakże wiele cierpień i trosk dotknęło Was w Waszym ziemskim życiu. Nieobcy Wam był ból rodziców opłakujących śmierć swoich dzieci ani rodzicielska troska o to, aby dziecko nie zeszło na złą drogę. Niejeden raz doświadczyliście lęku o byt materialny swojej rodziny i o pracę, która dałaby Wam wszystkim godziwe utrzymanie. Poznaliście jakże dobrze krzyż choroby oraz fizycznego i psychicznego cierpienia, a także ból rozłąki z ukochaną osobą.
Z tym większym zaufaniem i nadzieją zwracamy się do Was o pomoc w naszym małżeńskim, rodzinnym i zawodowym życiu. Wstawiajcie się za nami u Boga, Wy, którzy już za życia byliście tak blisko Niego.
Żyjemy dziś w świecie tak innym od tego, w którym żyliście Wy, a jednak tak wiele nas łączy: jesteśmy tak jak Wy, małżonkami i rodzicami i przeżywamy takie same niepokoje, problemy i udręki. Jednak dzisiejszy świat zastawia na nas i na nasze dzieci nowe pułapki. Pomóżcie nam je omijać, abyśmy zapatrzeni w przykład Waszego świętego życia mogli iść prostą drogą do Boga i kiedyś spotkali się wszyscy w Jego Królestwie. Amen.
za:http://www.dk.oaza.pl/aktualnosci/parami-do-nieba-swieci-malzonkowie-zelia-i-ludwik-martin/