SPŁYW KAJAKOWY RZEKĄ KRUTYNIĄ 2024 – PODSUMOWANIE

W słoneczną i ciepłą sobotę 15 czerwca Roku Pańskiego 2024 dane nam było we wspólnocie Domowego Kościoła Archidiecezji Warmińskiej przeżyć spływ kajakowy rzeką Krutynią z Krutyni do Ukty.

W folderze obsługującego nas Biura Turystyki Kajakowej Flamingo w Krutyni możemy wyczytać, że jest to najpopularniejszy i najbardziej uczęszczany w sezonie spływ jednodniowy, z uwagi na to, że na całej długości tworzy go odcinek rzeczny, do tego odznaczający się spokojnym nurtem, zatem nadający się dla każdego – także dla mniej doświadczonych turystów wodnych i rodzin z małymi dziećmi. Urozmaiceniem krajobrazu jest odznaczający się oryginalną i dobrze zachowaną architekturą młyn wodny w Zielonym Lasku, przy którym kajaki należy przenieść lądem. Zarówno tu jak i przy moście w Rososze można skorzystać z punktów gastronomicznych, toteż nie ma konieczności zabierania ze sobą większej ilości prowiantu. Osoby zainteresowane bardziej dziedzictwem kultury rosyjskich starowierców mogą urządzić dodatkowo wycieczkę na jezioro Duś, połączone z Krutynią wąską strugą wpływającą do niej w Wojnowie.

Nasza oazowa ekipa w tym roku jezioro Duś ominęła, ale co do reszty, zapewne ze wszystkim się zgodzi, wszak dobry nastrój i poczucie humoru towarzyszyło jej przez cały czas, zarówno na wodzie jak i na lądzie, o czym świadczy dobitnie załączona galeria zdjęć.

A o tym, jak ważne są dla nas nie tylko spotkania w tańcu i na różańcu ale i dla przykładu na kajakach, niech zaświadczy refleksja prezesa Akcji Katolickiej Archidiecezji Warmińskiej, Wojciecha Hanelta, na łamach „Posłańca Warmińskiego” 24/2024, która dotyczy każdej wspólnoty i każdego ruchu w Kościele: Każdy z nas potrzebuje relacji z Bogiem, ale jest ona pełna, jeśli budujemy relacje z drugim człowiekiem. (…) Ważna jest formacja duchowa, jednak równie potrzebne są przyjaźnie i zwykłe rozmowy, kiedy można porozmawiać o codzienności, o zwykłych chwilach. Takich momentów nie mamy zbyt wiele. Musimy wypełniać swoje rodzinne i zawodowe obowiązki.

Podczas oczekiwania na dotarcie wszystkich uczestników, przejścia na miejsce startu, całej trasy spływu, postoju w Rososze, przejazdu z Ukty do Krutyni i zorganizowanego przez firmę ogniska mogliśmy i my obficie doświadczyć niezaprzeczalnych wartości wypływających ze spotkania integracyjnego. A dodać trzeba, że były też osoby, które z różnych względów płynąć nie mogły, ale dołączyły do nas na lądowym etapie, posługując choćby przy serwowaniu smacznej grochówki.

W tegorocznym spływie uczestniczył też aktywnie mrągowski moderator rejonowy ks. Henryk Przeździecki MS, który zebrał nas na koniec do grupowego zdjęcia i kapłańskiego błogosławieństwa.

Tekst: Grzegorz Joachim Jarmużewski

Zdjęcia: Monika i Bogdan Kolz