ŚWIADECTWO Z PIELGRZYMKI DO ZIEMI ŚWIĘTEJ

Kiedy usłyszeliśmy, że Ks. Cezary Opalach organizuje pielgrzymkę do Ziemi Świętej zadrżały nam serca. Niemal natychmiast zdecydowaliśmy się na udział w pielgrzymce. Pomyśleliśmy, że lepszego czasu nie będzie, będziemy tuż po 15 dniowych rekolekcjach OR I stopnia, na których przygotujemy nasze serca i dusze. Pan Bóg pomyślał o wszystkim, rekolekcje przyniosły owoce. Tuż przed wyjazdem zapytaliśmy siebie, jaki jest właściwy powód naszego pielgrzymowania śladami Jezusa Chrystusa? Pomyśleliśmy, że naszą intencją będzie dziękczynienie Bogu za to wszystko, co dla nas uczynił do tej pory, za łaskę wiary, za nasze rodziny, te w których przyszliśmy na świat i za tę którą tworzymy.
Nie sposób w krótkim świadectwie opisać całej pielgrzymki. Skupimy się na tym, co na nas wywarło szczególne wrażenie. Nawiedzenie Ziemi Świętej i fizyczne dotknięcie miejsc związanych z życiem, działalnością apostolską, śmiercią i zmartwychwstaniem Pana Jezusa było dla nas i na zawsze pozostanie wielkim wyróżnieniem, którym nas Bóg obdarzył. Na zawsze pozostaną w naszej pamięci codzienne liturgie Mszy Świętych sprawowane przez Ks. Krzysztofa Sarzałę i Ks. Cezarego Opalacha na Górze Karmel, w Nazaret w miejscu zwiastowania Maryi, na Górze Błogosławieństw, w Jerozolimie w miejscu ustanowienia Eucharystii, przy Bazylice Grobu Pańskiego i innych miejscach naszego pielgrzymowania.
Wielkie emocje towarzyszyły nam podczas nabożeństwa w Sanktuarium Zaślubin w Kanie Galilejskiej gdzie Jezus uczynił początek znaków „W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów” (J 2,1) pary małżeńskie dostąpiły zaszczytu odnowienia sakramentu małżeństwa. Wielkie wzruszenie towarzyszyło nam podczas odnowienia Chrztu, które odbyło się nad brzegiem rzeki Jordan, która stała się świadkiem działalności Jana Chrzciciela. Wsłuchaliśmy się w tekst Ewangelii wg św. Mateusza (Mt 3,13-17), po czym na naszą prośbę i za zgodą Ks. Krzysztofa, Ks. Cezary dokonał obrzędu odnowienia chrztu przez całkowite zanurzenie nas w wodach Jordanu, za co serdecznie dziękujemy. Było to dla nas bardzo ważne wydarzenie.
Głębokim przeżyciem była dla nas również Droga Krzyżowa z niesieniem krzyża wąskimi uliczkami Jerozolimy. Wstępując na Via Dolorosa i pokonując kolejne Stacje Drogi Krzyżowej przeżywaliśmy w zadumie wraz z uczestnikami naszej pielgrzymki mękę Jezusa skazanego na śmierć. Na Golgocie łączyliśmy swój ból, którego doznaliśmy w naszym życiu z cierpieniem Jezusa. Dotknęliśmy miejsca skropionego Krwią naszego Pana i Zbawiciela. Panie Jezu, dziękuję Ci za siły, dzięki którym potrafiłam znieść moje cierpienia. Największym przeżyciem było (chyba nie tylko dla nas) nawiedzenie Bazyliki Grobu Jezusa Chrystusa. Z największym nabożeństwem weszliśmy do Kaplicy Grobu Pańskiego, gdzie skłoniliśmy głowy i zgięliśmy kolana, by z miłością i szacunkiem ucałować kamienną płytę Chrystusowego Grobu. Położyłam na płycie Grobu wszystkie krzyże i ten mój osobisty również. Panie daj nam łaskę trwania w miłości i jedności, pomimo krzyży, które nas dotykają. Pielgrzymka do Ziemi Świętej to nasza najpiękniejsza pielgrzymka, którą głęboko przeżyliśmy. Pozwoliła nam ona usystematyzować i lepiej przyswoić wydarzenia z Ewangelii. Dziękujemy Ci Panie Boże za każdy dzień pielgrzymki, dziękujemy za współpielgrzymów, dzięki którym pięknie i głęboko przeżywaliśmy każdy dzień. To był piękny czas, czas rekolekcji, modlitwy i głębokich duchowych przeżyć, które miejmy nadzieję, będą wydawać owoce w przyszłości. Pielgrzymka się skończyła, ale wspomnienia i duchowe przeżycia pozostaną na długie lata w pamięci i naszych sercach. Tego, co taka pielgrzymka daje w wymiarze duchowym, opowiedzieć się nie da. To po prostu trzeba przeżyć.
Pełni wdzięczności pragniemy serdecznie podziękować Ks. Krzysztofowi i Ks. Cezaremu za ich kapłańską postawę, za wiedzę i profesjonalizm, za umiejętność przekazywania Słowa Bożego, które umocniło naszą wiarę, dodawało otuchy i trafiało do serca. Dziękujemy za wrażliwość na nasze potrzeby, za otwartość i cierpliwość oraz za poczucie humoru.

Szczęść Boże
Gosia i Mirek Andruszkiewicz