Wsłuchując się z uwagą w wypowiadane lub śpiewane słowa podczas inauguracji oazowego roku formacyjnego pod hasłem „Powołani do misji”, w pięknej scenerii seminaryjnego kościoła na Redykajnach, w stolicy Warmii i Mazur, w ostatni dzień upalnego sierpnia Anno Domini 2024, wracałem często do osobistych, małżeńskich i rodzinnych doświadczeń z nimi związanych. W drobnej części dane mi było je opisać, w trudnym czasie pandemicznych ograniczeń, na łamach „Domowego Kościoła. Listu do wspólnot rodzinnych” 164, w świadectwie, któremu redakcja nadała tytuł „Rekolekcje są jak przejście całego piętra …”, choć moja propozycja brzmiała „Oaza zmienia na lepsze, gdy …”. Oto jego fragment, którym pragnę się dziś podzielić: Myśląc, mówiąc czy pisząc o przeżytych w życiu z Bożą i ludzką pomocą licznych rekolekcjach oazowych jako i pielgrzymek oraz spotkań do nich podobnych, nasuwa mi się cytat z czytanej aktualnie wraz z żoną Bożenką za namową zaprzyjaźnionego małżeństwa z Markowej na Podkarpaciu serii książek Małgorzaty Musierowicz zwanej „Jeżycjadą”: „Trzymaj mnie, bo ulecę w przestworza.”
Czyż bowiem nie ulatywały nam dusze, serca i umysły w przestworza tego, co w naszym życiu oraz w życiu naszych bliskich najważniejsze i najpiękniejsze, gdy widzieliśmy i słyszeliśmy ludzi w różnym wieku i różnego stanu, których pochłonął ogień Bożej miłości i zaprowadził na letnie rekolekcje? I jak te rekolekcje wpłynęły na ich duchowe przemiany? Jedną z osób przekonały do wyjazdu proste słowa księdza moderatora, że rekolekcje to czas oddany Bogu.
Najliczniej zgromadziła nas w tym dniu Eucharystia, celebrowana przez dziewięciu kapłanów oraz wspomagającego ich diakona, nie licząc służby liturgicznej. Przewodniczył jej jeden z moderatorów rejonowych Domowego Kościoła ks. Andrzej Stankiewicz. Wygłosił też na niej homilię, którą zakończył słowami: „Tu czujemy się jak w domu. Czujemy się bezpiecznie. Ale tak naprawdę twój dom jest tam, gdzie jest twoje serce. Jeśli więc twoje serce jest tam, gdzie jest Chrystus, zawsze będziesz w domu.” Niech zachęcą nas one do wysłuchania dołączonego poniżej nagrania całej Liturgii Słowa!
Na początku Mszy Świętej zabrał też głos rektor seminarium ks. Wojciech Kotowicz, który podkreślił, że nasza obecność sprawia, że miejsce to tętni życiem. W końcowej zaś części moderator diecezjalny Ruchu Światło-Życie w naszej archidiecezji ks. Krzysztof Laska wskazał na przemawiające do nas dwie postawy służby. Maryi z obrazu w prezbiterium kościoła w Nowym Kawkowie oraz Józefa z witrażu w kościele seminaryjnym. Inspirującym w tym względzie wydarzeniem było przekazanie posługi par animatorskich w kręgach Domowego Kościoła, połączone z przyjęciem świecy i błogosławieństwa.
Nieodłącznym elementem spotkania była też agapa, na której posililiśmy się smacznym bigosem oraz słodkościami, mogąc zamienić ze sobą parę słów, co również buduje i umacnia naszą wspólnotę.
Ostatnią, a zarazem pogłębiającą, częścią inauguracji było Nabożeństwo Krucjaty Wyzwolenia Człowieka zwane Godziną Jedności. Przewodniczył jej diakon Jan Hasiuk, który w krótkiej homilii przed dwoma mocnymi świadectwami powiedział m. in. : „Kochanemu Bogu niech będą dzięki za to dzisiejsze spotkanie w tej wielkiej wspólnocie, ale także za uzdrowienie niewidomego! I również za to, że my odważamy się przychodzić do Jezusa i prosić Go o uzdrowienie. A Jezus pyta każdego i każdą z nas: Co chcesz, abym ci uczynił?” Nie zabrakło też i w tym roku chętnych do procesyjnego złożenia deklaracji o podjęciu abstynencji w intencji ludzi zniewolonych przeróżnymi uzależnieniami.
Tekst i nagranie: Grzegorz Joachim Jarmużewski
Współpraca: Dariusz Szukała